Newsletter Willi Lentza! Zachęcamy do zapisów! Szczegóły
Terminy zwiedzania uległy zmianie! Zapraszamy do zapoznania się z kwietniowym grafikiem. Zwiedzanie
Zapraszamy na kolejny pokaz spektaklu Zatrudnimy starego clowna! Zapowiedź wydarzenia
Ad Astra. Moments. S jak saksofon. Zapowiedź wydarzenia
Frida. Kolekcjonerka z Westendu. Zapowiedź wydarzenia
Lex Drewinski w Willi Lentza. Relacja
Prof. Katarzyna Dondalska przedstawia. Mozart da camera Zapowiedź koncertu
Jazz w Willi. Ikony Kultury. Grzegorz Ciechowski. Koncert Radosława Bolewskiego i Macieja Tubisa. Relacja
Ad Astra. Willa Italia. Zapowiedź koncertu
Wywiad z Sylwią Trojanowską | Autorka: Monika Gapińska

Być może Willa Lentza pojawi się w jej powieści!

Rozmowa ze szczecińską pisarką, Sylwią Trojanowską.

Sylwia Trojanowska to pisarka, autorka sztuk teatralnych, coach i trenerka biznesu. Aktywnie działa na rzecz kobiet. Jest ambasadorką akcji „Wiele powodów, by żyć”, mającej na celu promowanie profilaktycznych badań cytologicznych, oraz członkinią kapituły „Magnolie Biznesu”, nagradzającej wyjątkowe kobiety województwa zachodniopomorskiego. Zadebiutowała w 2015 roku powieścią „Szkoła latania”.
Monika Gapińska – Ostatnio chyba pochłonęła panią historia przedwojenna, wojenna i okres tuż po wojnie, prawda? Bo zarówno najnowsza powieść, pt. "Łabędź", jak też trylogia o Ludwiku Starkowskim, nawiązują do tego okresu.
Sylwia Trojanowska – Powieści z historią w tle zawsze należały do moich ulubionych. Kiedy sama zaczęłam tworzyć, wiedziałam, że w przyszłości będę pisać w tym gatunku. Moja piąta powieść, czyli „Sekrety i kłamstwa” z 2018 roku zapoczątkowała tę twórczą przygodę, „Łabędź”, zaś jest już czwartą powieścią z historią w tle, ale wiem, że nieostatnią. W planach mam napisanie kilku kolejnych.

M.G. – Czy przechadzając się ulicami Szczecina i oglądając poniemieckie kamienice albo takie budynki, jak Willa Lentza, przychodzą pani pomysły na fabuły umiejscowione w niemieckim Stettinie?
S.T. – Oczywiście, że tak. Architektura naszego miasta stanowi dla mnie wielką inspirację. Lubię przyglądać się fasadom kamienic, szukać w nich śladów przeszłości. Odrestaurowane obiekty są urzekające i cieszę się, że w Szczecinie jest ich coraz więcej, ale, szczerze mówiąc, najbardziej pociągają i inspirują mnie te, na których widać upływ czasu.

M.G. – Może Willa Lentza albo okolice zaistnieją kiedyś w pani powieściach?
S.T. – Przyznam uczciwie, że jest to bardzo, bardzo… prawdopodobne.

M.G. – W nowej powieści polski Szczecin i niemiecki Stettin się pojawiają, ale główna część akcji książki rozgrywa się w Fordonie. Skąd pomysł na to miejsce? Choć domyślam się, że w drugiej części książki Szczecina i Stettina będzie nieco więcej. Proszę uchylić rąbka tajemnicy!
S.T. – Fordon pojawił się nieoczekiwanie. Na mapie Polski szukałam miejsca urodzenia dla głównej bohaterki, Ani Łabędź. Kiedy natrafiłam na nazwę „Fordon”, poczułam to „coś”, co sprawiło, że zakończyłam poszukiwania. Potem zaczęłam czytać o Fordonie, przeglądać pocztówki i zdjęcia starego Fordonu i wiedziałam już, że dokonałam słusznego wyboru. W kontynuacji „Łabędzia” rzeczywiście dominować będzie Szczecin, a raczej Stettin, ale więcej na razie nie mogę zdradzić.

M.G. – Imię i nazwisko głównej bohaterki książki znalazła pani we wspomnieniach pierwszego prezydenta polskiego Szczecina, prawda?
S.T. – Tak, to niezwykła historia, choć mam wrażenie, że moje pisanie pełne jest tych niezwykłości (śmiech). Na kobietę nazywającą się Anna Łabędź natknęłam się podczas lektury pamiętników Piotra Zaremby. Przygotowywałam research do „Sekretów i kłamstw” i już wówczas postanowiłam, że kiedy będę pisała kolejną powieść z historią w tle, powołam w niej do życia bohaterkę o takim imieniu i nazwisku. No i dokładnie tak się stało.

M.G. – "Łabędź" od niedawna jest na półkach księgarskich, a ja nie mogę się doczekać kontynuacji. Czy drugi tom jest gotowy? Czy jeszcze w tym roku zostanie wydany?
S.T. – Jestem w trakcie pisania drugiego tomu, a jego premiera przewidziana jest na jesień tego roku, więc już naprawdę niebawem.

***

Rok 1938, podbydgoski Fordon. Młodziutka Anna Łabędź przygotowuje się do rozpoczęcia nauki w warszawskiej szkole pielęgniarskiej. Dziewczyna ma ambitne plany i jest zdecydowana walczyć o marzenia, dlatego zatrudnia się w kawiarni, by zarobić pieniądze na nowy etap życia. Tak rozpoczyna się powieść pt. "Łabędź". Książka jest porywającą historią zakazanej miłości Polki i Niemca w czasach przedwojennych i II wojny światowej.